Kultura

Uniwersytet Dolnośląski DSW w 2025: Gdzie nauka spotyka się z chaosem i… mózgiem w VR!

Wyobraź sobie miejsce, gdzie w jednym budynku możesz zaprojektować grę wideo, zajrzeć do swojego mózgu przez gogle VR, a potem zobaczyć, jak seniorzy dają czadu na teatralnej scenie. Brzmi jak scenariusz na komedię sci-fi? Nie, to po prostu codzienność na Uniwersytecie Dolnośląskim DSW we Wrocławiu. W 2025 roku ta uczelnia szykuje się na kolejny sezon akademickich przygód, a ja postanowiłem zanurkować w temat i sprawdzić, co mają w zanadrzu. Rozsiądźcie się wygodnie, bo zabieram Was na przejażdżkę – będzie trochę humoru, osobistych wspominek i moje własne „wow” na temat DSW. Gotowi? No to lecimy!

2025 – rok, w którym DSW chce namieszać

DSW nie śpi – już na marzec 2025 szykują kilka wydarzeń, które brzmią jak magnes dla każdego, kto ma w sobie хоть trochę ciekawości. Zacznijmy od Dni Otwartych 6-7 marca w kampusie przy Strzegomskiej. To taki klasyk dla przyszłych studentów – możesz wpaść, obczaić uczelnię od środka, pogadać z wykładowcami i zobaczyć, czy to Twoje klimaty. Pamiętam, jak sam kiedyś poszedłem na podobne dni otwarte na innej uczelni – bałem się, że mnie zjedzą pytaniami o maturę, a skończyło się na pizzy i luźnej gadce z dziekanem. DSW pewnie też postawi na luz, bo to ich wizytówka.

Ale to, co mnie zaskoczyło, to warsztaty z Teatrem Akademickim 10 marca. Serio, zapisy już ruszyły, a ja już widzę siebie (gdybym miał więcej odwagi) na scenie, próbującego nie zapomnieć tekstu. To nie jest typowa uczelnia, gdzie tylko wkuwasz wzory na blachę – tu możesz się artystycznie wyżyć. W czerwcu 2024 seniorzy z Dolnośląskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku (też pod DSW) wystawiali spektakle, więc stawiam, że w 2025 babcie i dziadkowie znów pokażą, że wiek to tylko liczba. Wyobraź sobie 70-latkę w roli Hamleta – to musiało być złoto!

A potem mamy prawdziwy hit – Studenckie Dni Mózgu 14-15 marca. Nie żartuję, to się dzieje naprawdę. Będziesz mógł założyć gogle VR i zobaczyć, jak Twój mózg odpala wszystkie cylindry. Albo pobawić się interfejsami mózg-komputer – coś jak w filmach, gdzie hakerzy włamują się do umysłów, tylko tu nikt Cię nie zhakuje, obiecuję. Dla mnie to brzmi jak marzenie – nauka spotyka się z technologią w sposób, który sprawia, że chce się krzyknąć: „Dlaczego nie miałem tego, jak ja studiowałem?!”. W czasach moich studiów największą atrakcją był rzutnik i kawa z automatu, więc DSW ewidentnie podnosi poprzeczkę.

Historia z jajem – od małej firemki do uniwersytetu

DSW ma ciekawą przeszłość, więc cofnijmy się na chwilę. Wszystko zaczęło się w 1997 roku, kiedy to powstała Dolnośląska Szkoła Wyższa. Założyło ją Towarzystwo Wiedzy Powszechnej – nazwa brzmi jak z czasów, gdy ludzie pisali listy gołębiami, ale misja była konkretna: edukacja dla wszystkich, bez zadęcia. Na starcie mieli skromne 300 studentów – to mniej więcej tyle, ile mieści się na domówce w dużym mieszkaniu. Ale od tamtej pory rozrośli się jak drożdżowe ciasto babci.

W 2023 roku zrobili sobie rebranding na „Uniwersytet Dolnośląski” i dorobili się pełnych uprawnień akademickich. Mogą teraz nadawać doktoraty i habilitacje w ośmiu dyscyplinach – od pedagogiki po informatykę. Z małej firemki, gdzie wszyscy się znali, wyrosła machina edukacyjna dla prawie 7000 studentów i słuchaczy podyplomówek. Kiedyś kumpel z Wrocławia opowiadał mi o swojej pierwszej uczelni – mały chaos, ale z duszą. DSW ma w sobie coś z tego klimatu, tylko na sterydach – i z lepszym sprzętem.

W 2025 będą świętować 28 lat na scenie edukacyjnej, a ja się zastanawiam, czy nie rzucą jakiejś imprezy z tej okazji. Może tort w kształcie kampusu albo wykład o tym, jak przetrwać ćwierć wieku w akademickim świecie? Czekam na zaproszenie!

Oferta, która kusi – od gier po neuroplastyczność

Oferta DSW to jak sklep z cukierkami – każdy znajdzie coś dla siebie, a wybór przyprawia o zawrót głowy. Masz klasyki: pedagogika, psychologia, zarządzanie – solidne, sprawdzone kierunki dla tych, co lubią stabilizację. Ale są też perełki, które brzmią jak z przyszłości. Weźmy „media kreatywne: game design, animacja, efekty specjalne” – jeśli kiedykolwiek marzyłeś, żeby stworzyć grę albo animację na poziomie Pixara, to może być Twój bilet. Wyobraź sobie: siedzisz w pracowni motion capture, machasz rękami jak wariat, a na ekranie rodzi się Twój własny Gollum. Ja bym się zapisał, serio – zawsze chciałem zobaczyć, czy nadaję się na coś więcej niż granie w „Wiedźmina”.

Są też praktyczne opcje – logistyka, administracja, bezpieczeństwo wewnętrzne. To dla tych, co wolą twardo stąpać po ziemi, a nie bujać w obłokach. A może „komunikacja wizerunkowa”? Idealne, jeśli chcesz ogarnąć, jak sprzedać siebie albo produkt w świecie Instagrama i TikToka. Kiedyś próbowałem swoich sił w czymś podobnym na kursie online – myślałem, że to bułka z masłem, a potem spędziłem trzy godziny na wymyśleniu jednego posta. Szacun dla tych, co to ogarniają zawodowo.

W 2025 DSW szykuje się na nowych rekrutów, a ja już widzę tłumy na Dniach Otwartych, zastanawiające się, czy warto. Do tego mają asa w rękawie – Erasmus+ z prawie 100 uczelniami partnerskimi. Możesz wyskoczyć na semestr do Hiszpanii, Norwegii albo gdziekolwiek, gdzie mają lepsze wino niż w Biedronce. Wracasz z dyplomem, doświadczeniem i może jakimś akcentem – brzmi jak plan na życie.

Chaos i blask – co słychać u studentów?

No dobra, czas na trochę brudów, bo nie ma róży bez kolców. Przejrzałem opinie studentów i absolwentów, i powiem Wam – to jak jazda rollercoasterem bez pasów. Jedni pieją z zachwytu: „Wykładowcy jak kumple, sprzęt z kosmosu, atmosfera na luzie”. Ktoś pisał, że stypendia są w zasięgu ręki, a zjazdy co dwa tygodnie to wybawienie dla pracujących. Brzmi jak akademicki raj, prawda?

Ale nie wszyscy mają różowe okulary. Organizacja? Dla niektórych to istny dom wariatów – zajęcia odwołane w ostatniej chwili, dziekanat wiecznie zawalony, a plany zajęć jak sudoku na poziomie hardcore. „Czesne jak za złoto, a jakość średnia” – taki tekst też się przewija. Jeden student wspominał, że jego promotor na seminarium dyplomowym rzucił: „To Twoja praca, ja nie ingeruję”. No dzięki, Sherlocku, teraz to już na pewno sobie poradzę! Są też głosy, że po DSW pracodawcy czasem kręcą nosem, myśląc: „O, to ci, co nie załapali się na UWr”. Ostro, ale to pewnie zależy od branży.

Co ciekawe, opinie różnią się jak dzień i noc w zależności od kierunku. „Media kreatywne” czy „informatyka” zbierają laury za praktyczne podejście – studenci chwalą sprzęt i projekty, które faktycznie coś dają. Ale „pedagogika” czy „UX Design”? Tu czasem lecą gromy za chaos albo brak wsparcia. Dla mnie to jak randka w ciemno – możesz trafić na miłość życia albo na wieczór pełen niezręczności. Trochę loteria, ale jak trafisz dobrze, to podobno warto.

Kadra i klimat – kto tu trzyma stery?

Kadra to blisko 200 osób – połowa na pełnym etacie, w tym specjaliści z krwi i kości. Prof. Ewa Kurantowicz niedawno zgarnęła tytuł profesora nauk społecznych – szacunek na dzielni! Są pasjonaci, praktycy, ludzie, którzy wiedzą, o czym mówią. Ale studenci czasem narzekają na takich, co „odwalają pańszczyznę” – znacie ten typ: przychodzą, odczytają slajdy i spadają. Klasyka akademicka, zdarza się wszędzie.

Atmosfera? Tu też mieszanka. Dla jednych DSW to ciepłe gniazdko, gdzie czujesz się jak u siebie – wykładowcy otwarci, kampus kameralny. Dla innych? Biurokratyczny koszmar, gdzie załatwienie czegokolwiek to jak przejście przez labirynt Minotaura. Seniorzy z Trzeciego Wieku chwalą klimat – pewnie przez te teatralne wygłupy – ale młodzi czasem błądzę w papierkowej dżungli. Mam wrażenie, że DSW ma zadatki na chillowe miejsce, tylko czasem coś im się sypie w tej układance.

2025 – co jeszcze w planach?

Oprócz marcowych hitów, stawiam, że DSW sypnie czymś ekstra. Może jakiś event z e-sportem? Skoro mają kierunek o grach, to aż się prosi, żeby studenci pokazali, kto rządzi w „CS-ie” albo „LoLu”. Albo warsztaty z AI – to teraz gorący temat, a na Digital Universities Europe (10-12 marca) będą o tym dyskutować z ekspertami z całej Europy. Może DSW rzuci coś swojego w tym klimacie? A na październik? Klasyczna Inauguracja Roku Akademickiego 2025/2026 – pewnie z pompą, wykładem gościnnym i całą tą akademicką otoczką. Stawiam, że zaproszą kogoś, kto zmiksuje naukę z czymś, co porwie tłumy – może influencer naukowy z TikToka?

W zeszłym roku mieli „Dzień z Wojskiem” – studenci strzelali z paintballa i uczyli się podstaw survivalu. Jeśli powtórzą coś takiego w 2025, to ja już pakuję plecak! A może rzucą coś dla seniorów, skoro ci z Trzeciego Wieku tak dobrze się bawią? Wyobrażam sobie „Seniorzy kontra Studenci: Bitwa na Improwizację” – to by dopiero przyciągnęło tłumy.

Moje trzy grosze – warto czy nie?

DSW w 2025 to dla mnie uczelnia z pazurem – ma ambicje, potencjał i kilka asów w rękawie, ale nie jest bez wad. Jeśli szukasz miejsca, które da Ci praktyczne umiejętności, kreatywność i odrobinę szaleństwa, to może być Twój strzał w dziesiątkę. Rankingi (9. miejsce w Polsce wśród niepublicznych uczelni w 2022!), sprzęt i Erasmus+ to mocne karty. Ale jeśli cenisz perfekcyjny porządek i rękę na ramieniu, możesz czasem złapać się za głowę.

To trochę jak mój kumpel, który zawsze spóźnia się na imprezę, ale jak już dotrze, to rozkręca zabawę na maksa. DSW chce być czymś więcej niż fabryką dyplomów – i czasem im się udaje. Dla mnie to miejsce dla tych, co mają jaja i wiedzą, czego chcą. Zapisałbym się? Chyba na te Studenckie Dni Mózgu – zobaczyć, czy moje szare komórki jeszcze zipią, czy już tylko udają, że pracują. A Ty? Wpadniesz na DSW w 2025? Daj znać, co myślisz – może razem obczailibyśmy ten mózg w VR albo rzucili wyzwanie babciom na scenie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Strona korzysta z plików cookies, aby korzystać z naszego portalu zaakceptuj - politykę prywatności.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close